Duda gościł w 13-hektarowym gospodarstwie Roberta Grzybowskiego, zięcia Mieczysława Walczykiewicza. Pan Mieczysław 6 lat temu przepisał swój dobytek córce i zięciowi.

Jest to wielki zaszczyt dla naszej rodziny, że to właśnie do naszego gospodarstwa przyjechał nasz kandydat Andrzej Duda, bo tylko taką opcję popieramy – powiedział Mieczysław Walczykiewicz.

Duda został entuzjastycznie przywitany przez swoich zwolenników, którzy licznie przybyli do posesji państwa Grzybowskich.

Kandydat PiS na prezydenta został zapytany przez rolników, co zrobi w kwestii handlu i transportu, bo jak podkreślają, praca w gospodarstwie przestaje się opłacać. Według Dudy największa siła tkwi w Unii i w NATO, a jego zdaniem do tego potrzeba aktywnej polityki.

Będę działał aktywnie w tej sprawie, dlatego, że wiem jak poważny jest to problem. Trzeba zabiegać o to, żeby ten wielki rynek zbytu otwarł się dla nas z powrotem. Tylko mówię, my się musimy poruszać w ramach pewnych relacji międzynarodowych i znaleźć sposób. My nie możemy akceptować, choćby milcząco, tego że w Europie jakieś państwo dokonuje agresji wobec innego państwa, zabiera jego terytorium, przesuwa granicę siłą, bo to są precedensy, które w przyszłości, jeżeli nie będą wyraźnie sankcjonowane, mogą bardzo negatywnie się na nas odbić, na naszej wolności – tłumaczył Duda swoim wyborcom.

Andrzej Duda uważa, że skoro Rosja stosuje różnego rodzaju restrykcje wobec państw Unii Europejskiej, unia jako organizacja powinna tym rolnikom, którzy najbardziej ucierpieli to zrekompensować.

Możemy wybrać to, co jest i albo będzie jeszcze gorzej, bo nie należy się spodziewać poprawy. Te ostatnie 8 lat rządów i 5 lat prezydentury wyraźnie to pokazało. Druga opcja – można postawić na zmiany. Ten kto chce szans na naprawę dla Polski, kto ma nadzieję na poprawę naszej codziennej sytuacji w przyszłości i uważa, że taka Polska odbudowana jest nam potrzebna, bo da nam godne życie proszę, żeby zagłosował za zmianą – zwrócił się Duda do wyborców.

Teraz Andrzej Duda zmierza do Bełchatowa.