Chodzi o dwa głosowania nad dwoma poprawkami do budżetu państwa, dającymi korzyści inwestycjom na ziemi leszczyńskiej. Pierwsza poprawka mówiła o półtora miliona złotych na modernizację Stadionu Smoczyka. Poprawka oczywiście przepadła – przeciwko zagłosowali parlamentarzyści PO i PSL. Także posłowie ziemi leszczyńskiej nie poparli tych pieniędzy – mówi Jan Dziedziczak i prezentuje wydruki. Rzeczywiście, przeciwko są Witold Sitarz, Jarosław Urbaniak i Maciej Orzechowski z kaliskiego. Wojciech Ziemniak, przedstawiający się jako leszczynianin nie głosował w ogóle. Rafał Grupiński, lider listy PO w głosowaniu także nie wziął udziału.
Grupińskiego nie było też na głosowaniu drugiej poprawki, dającej milion złotych na obwodnicę Gostynia. Tu Wojciech Ziemniak był przeciwny, podobnie jak Sitarz, Urbaniak i Orzechowski.
Poprawek nie poparli też posłowie PSL z okręgu kalisko-leszczyńskiego Andrzej Grzyb i Józef Racki. Na głosowaniu dotyczącym stadionu nie byli obecni, w przypadku obwodnicy Gostynia Grzyb się wstrzymał, a Racki był przeciwny. Dodać należy, że za oboma poprawkami byli posłowie PiS Jan Dziedziczak, Adam Rogacki i Andrzej Dera a także Leszek Aleksandrzak i Wiesław Szczepański z LiDu.
Jestem zdumiony zwłaszcza postawą posła Ziemniaka – mówi Jan Dziedziczak. Zdaniem posła PiSu można było w głosowaniach nad sprawami swojego regionu złamać dyscyplinę – dowiódł tego Jarosław Urbaniak z PO, który wbrew stanowisku rządu, jako jedyny z partii głosował za pieniędzmi na budowę drogi w Ostrowie, gdzie mieszka oraz na budowę zbiornika w Wielowsi Klasztornej w powiecie ostrowskim.
Obowiązywała dyscyplina klubowa – tłumaczy swoje głosowania poseł Wojciech Ziemniak – poza tym Stadion Smoczyka jest już objęty finansowaniem rządowym. Ziemniak tłumaczy też, że poprawki opozycji zawsze obliczone są na poklask społeczny i nie mają szans powodzenia. Budżet nie jest z gumy i trzeba być rozsądnym – mówi poseł PO. Głosowanie przeciwko pieniądzom na obwodnicę Gostynia Ziemniak tłumaczy bardzo słabym zaawansowaniem tej inwestycji.