Godziny otwarcia:
pn- pt. 08.00 - 14.00
Jan.Dziedziczak@sejm.pl
Przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego ustawa lustracyjna legła w gruzach. Ale by wyrok stał się obowiązującym prawem, musi znaleźć się w Dzienniku Ustaw. Według rzecznika rządu, stanie się to za trzy-cztery dni, czyli po 15 maja. A 15 maja to ostateczny termin składania oświadczeń lustracyjnych.
Co to oznacza? Dopiero po opublikowaniu wyroku stracą moc zakwestionowane przepisy lustracji. Dlatego - mimo werdyktu - oświadczenia lustracyjne muszą trafić do IPN. Po ogłoszeniu wyroku będą musiały zostać zwrócone.
Dr Piotrowski: Państwo nie jest po to, by nieustannie nękać
Jak oświadczenie rządu oceniają konstytucjonaliści? "To rekord opieszałości, jeżeli chodzi o publikację, ponieważ można to zrobić z dnia na dzień" - powiedział dziennikowi.pl dr Ryszard Piotrowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Konstytucjonalista podał przykład ustawy z 18 października zeszłego roku o zmianie prawa bankowego. "Wtedy opublikowano ją następnego dnia. Ale chodziło o pieniądze. A teraz chodzi o porządek prawny i spokój obywateli" - podkreślił.
Co do terminu to, jak twierdzi dr Piotrowski, "to nie jest kwestia zwyczajów czy możliwości technicznych, to kwestia woli". Według niego odłożenie publikacji wywoła tylko bałagan. "Jednocześnie coś będzie i nie będzie zgodne z prawem. A stanowi konsekwencję braku współdziałania władz" - dodał.
"Nieopublikowanie wyroku niczego nie zmienia w sensie obowiązywania ustawy. Nieważne, czy ona przestanie obowiązywać 15, 18 czy 20. Ale każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko, że ucierpią obywatele" - powiedział Piotrowski dziennikowi.pl i stanowczo podkreślił: "Państwo nie jest po to, by wpuszczać w pułapkę. Ono jest po to, by stwarzało obywatelom dobre warunki”.
Kwaśniewski: Opóźnienie to skandal
"Zwłoka w opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy lustracyjnej nie ma uzasadnienia i jest skandalem" - uważa były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jego zdaniem było wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się do wydrukowania wyroku.
"Wyobrażam sobie, co mówiłby PiS, będąc w opozycji, gdyby taki kruczek został wykorzystany przez poprzednią władzę - uznano by to za nadużycie, złamanie konstytucji, skandal" - powiedział. "To naigrywanie się z obywatela" - ocenił były prezydent.
Administrator strony: Błażej Wojtyła