Dzisiejszy "Dziennik" opublikował instrukcje, jakie dostają posłowie PO, z kancelarii premiera. Według specjalnych ściągawek , które przygotowali marketingowcy mający doświadczenie w branży energetycznej i promocji produktów mlecznych, należy chwalić Donalda Tuska, a krytykować Lecha Kaczyńskiego. W przekazywanych dwa razy dziennie materiałach zawarte były specjalne zwroty, jakimi powinni posługiwać się politycy PO.

Jan Dziedziczak zwrócił uwagę na to, że rządowi specjaliści od PR wartościują członków koalicji. - Jestem ciekawy dlaczego instrukcje dostają szeregowi posłowie PO, a nawet ministrowie z Polskiego Stronnictwa Ludowego już nie - powiedział na antenie TOK FM.

Dziedziczak przyznał również, że w przeciwieństwie do Zbigniewa Chlebowskiego, nigdy nie zaprzeczał, że jego partia przygotowuje ściągawki dla posłów. - Ale nasze materiały były lepsze - powiedział przeprowadzającemu wywiad Pawłowi Wrońskiemu.

Administrator strony: Błażej Wojtyła