Jeżeli premier nie odwoła Antoniego Macierewicza, minister obrony Radosław Sikorski zamierza podać się do dymisji - wynika z informacji DZIENNIKA. Wniosek szefa MON punktujący działalność szefa kontrwywiadu jest już u Jarosława Kaczyńskiego.
Z wypowiedzi polityków PiS wynika, że premier nie pozbędzie się Macierewicza. Słychać już za to nazwiska następców Sikorskiego. A na czele listy jest szef Kancelarii Prezydenta Aleksander Szczygło.
Informację o tym, że Sikorski złożył wniosek o odwołanie Macierewicza, podał wczoraj na swoim blogu europoseł Samoobrony Ryszard Czarnecki.
Oficjalnie nikt z rządu wczoraj nie chciał tej informacji potwierdzić. - Nie widziałem takiego pisma, a zwykle mam wgląd w tego typu dokumenty - powiedział rzecznik rządu Jan Dziedziczak. Brakiem jakiejkolwiek wiedzy zasłaniał się minister Przemysław Gosiewski.
DZIENNIKOWI udało się jednak potwierdzić fakt złożenia wniosku. Sikorski zarzuca w nim Macierewiczowi błędy i opóźnienia w procesie weryfikacji oficerów WSI. Wytyka przecieki z raportu o likwidacji tych służb, które - jak twierdzi - mogą skutkować tym, że w przyszłości trudno będzie pozyskać profesjonalistów do tych zadań.
Zdaniem Sikorskiego źle zabezpieczona jest nasza misja w Afganistanie. Szef MON uważa też, że Macierewicz próbuje wchodzić w jego kompetencje i świadomie buduje konflikt w MON, doprowadzając do sytuacji, w której w resorcie będzie kilka ośrodków władzy. - Jeśli Macierewicz okaże się na tyle silny, że zostanie, Sikorski sam złoży dymisję - mówi nasz informator.
A o tym, że Macierewicz zostanie, mogą świadczyć wypowiedzi polityków PiS.
"Zakres zmian w WSI w wizji ministra Macierewicza był szerszy niż w wizji ministra Sikorskiego. Rząd chce jak największych zmian. Minister Macierewicz powinien ten proces przeprowadzić do końca" - mówi twardo Gosiewski.
Macierewicz kontra Sikorski
Nie przepadają za sobą - tak politycy dyplomatycznie określają relację między ministrem obrony Radosławem Sikorskim a szefem kontrwywiadu Antonim Macierewiczem.
Nieoficjalnie mówią wręcz o nienawiści między tymi politykami.
Pierwsza pogłoska o tym, że Sikorski chce odejść z rządu, pojawiła się już w lipcu zeszłego roku, kiedy premier Jarosław Kaczyński wbrew jego stanowisku powołał Macierewicza na wiceszefa MON i powierzył mu likwidację WSI.
Ostatecznie Sikorski został w rządzie po obietnicy, że Macierewicz pozostanie w MON tylko do czasu rozwiązania tej służby, czyli do 30 września zeszłego roku.
Szybko okazało się jednak, że pozycja Macierewicza w rządzie jest mocna. Nie zachwiała jej burza, jaka wybuchła po tym, kiedy Macierewicz bez żadnych dowodów oskarżył byłych ministrów spraw zagranicznych o "współpracę z sowieckimi służbami".
Sikorski udzielił wówczas likwidatorowi WSI ostrej reprymendy, którą - jak podkreślał publicznie - ten mocno "zapamięta do końca życia". Macierewicz - jak mówi się w MON - rzeczywiście zapamiętał to wydarzenie, ale inaczej, niż chciałby tego sam minister: teraz robi wszystko, by odpłacić się Sikorskiemu.
W październiku premier powierzył Macierewiczowi stanowisko szefa kontrwywiadu. Ostry sprzeciw Sikorskiego z kolejną groźbą dymisji nic nie przyniósł. Tymczasem zaczęły pojawiać się informacje, że Macierewicz próbuje szukać haków na Sikorskiego w jego emigracyjnej przeszłości.
Nie bez powodu już przed kilkoma miesiącami Sikorski wyprzedzając spekulacje na ten temat, opublikował dokumenty z prowadzonej przeciwko niemu przez WSI w latach 90. operacji "Szpak".
Według "Newsweeka" kilkanaście dni temu kierowana przez Macierewicza komisja weryfikacyjna WSI wezwała płk. Lucjana Jaworskiego, emerytowanego szefa kontrwywiadu wojskowego z początku lat 90.
Weryfikatorów interesowała inwigilacja Sikorskiego prowadzona, gdy przestał być wiceministrem obrony w gabinecie Jana Olszewskiego.
Macierewicz chce w ten sposób udowodnić tezę, że służby doprowadziły do obalenia rządu. Ale nie tylko. Członkowie komisji mieli dociekać, z kim Sikorski kontaktował się podczas pobytu za granicą. Podobno też, by uniknąć jakichkolwiek zarzutów tego rodzaju, Sikorski miał się zrzec już w czasie urzędowania w MON brytyjskiego obywatelstwa, które otrzymał w latach 80. jako polityczny emigrant z Polski.
Administrator strony: Błażej Wojtyła