...z listy PiS właśnie w okręgu kalisko – leszczyńskim.

Przełomowy dzień nastąpił w sobotę. Wtedy to rzecznik prasowy rządu Jan Dziedziczak miał przekonać ministra transportu Jerzego Polaczka do wpisania do rządowych priorytetów drogi ekspresowej S5.

- W środę podczas posiedzenia rady ministrów ponownie stanie temat S5 i droga ta z listy rezerwowej wróci do planu podstawowego i będzie wykonana do 2012 r. Leszno straciło ,,piątkę’’, bo nikt tego nie pilnował. Inne regiony miał swych przedstawicieli w najwyższych kręgach władzy, a Leszno nie miało. Wystarczyła jedna moja rozmowa z ministrem Polaczkiem, z którym jestem po imieniu, i ta sprawa jest już załatwiona – zapewnił rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

Minister Dziedziczak, który otwiera listę PiS w okręgu kalisko – leszczyńskim, chce być rzecznikiem regionu w rządzie. Obiecał, że jeśli zdobędzie mandat posła to będzie w Lesznie tyle samo razy, co w Kaliszu, czyli co najmniej raz w miesiącu.

- Posłem się jest po to, by coś zmienić i działać na rzecz społeczności lokalnej. Nie jest najważniejsze, czy poseł jest z Leszna, ale co może zrobić dla regionu. Myślę, że mogę zrobić bardzo dużo, bo jestem w rządzie i rozmawiam z premierem kilkanaście razy dziennie. Jestem w stałym kontakcie z ministrami. Jestem osobą, której głos będzie się liczył. Czy ziemia kielecka nie jest zadowolona z zesłanego tam z nad morza Przemysława Gosiewskiego? A czy Śląsk nie jest zadowolony z ministra transportu Jerzego Polaczka, który kieruje na drogi sporo pieniędzy? Czy Elbląg nie korzysta dziś z faktu, że kiedyś kandydował stamtąd premier Jarosław Kaczyński? – pytał rzecznik rządu Jan Dziedziczak.

Zapytany o to, czy możliwy jest wariant utraty władzy przez PiS, minister stwierdził, że to bardzo mało prawdopodobne. Ale Dziedziczak zadeklarował, że o regionie nie zapomni nawet będąc w parlamentarnej opozycji.